Płatność kartą jest tak szybka i wygodna, że słysząc „płatność tylko gotówką” jesteśmy po prostu zaskoczeni. Czy słusznie?

Gotówka – ciągle popularna

Okazuje się, że ciągle wiele sklepów życzy sobie płatności jedynie gotówką. Są też takie, które zastrzegają, że płatność kartą dozwolona jest jedynie od określonej kwoty. Wszystko to wynika z tzw. opłaty interchange, która w naszym kraju jest bardzo wysoka. Jak to dobrze, że sytuacja ma szansę się zmienić!

Przy większości płatności kartą, właściciel sklepu musi zapłacić prowizję agentowi rozliczeniowemu (czyli firmie, która obsługuje płatności kartą). Taka prowizja składa się z trzech mniejszych opłat:

• marży dla wyżej wymienionego agenta,
• opłaty dla organizacji płatniczej,
• opłaty dla banku, który wydał kartę.

To właśnie opłatę dla banku nazywamy interchange – stanowi ona największy procent prowizji ( nawet ponad 80%!) W ciągu ostatnich kilku lat wprowadzone już zostały obniżki prowizji, mimo to, są one dość wysoko. Szacuje się, że może wynieść średnio ok. 1,4% całej transakcji. Dla porównania, w całej Europie średnia wynosi… 0,7%!

Zrozumienie dla właścicieli polskich sklepów

Patrząc na powyższe wyliczenia i fakt, że każdy klient wolałby płacić kartą… nie dziwimy się, że wielu właścicieli sklepów życzy sobie płatności gotówką, lub zgadzających się na płatność kartą od określonej kwoty! Oprócz wyjaśnionej wyżej prowizji muszą oni zapłacić:

• dzierżawę terminala do obsługi kart,
• koszty połączeń autoryzacyjnych.

W przypadku małych, osiedlowych sklepów, możliwość płatności kartą od każdej kwoty może oznaczać konieczność podniesienia cen! To z kolei może przełożyć się na niższą sprzedaż. W małych sklepach (a także w taksówkach!) opłaty za możliwość płatności kartą mogą wynosić nawet 3-4% całej transakcji! Podniesienie cen o taki sam procent nie brzmi zachęcająco, prawda?

Jednak regulamin, który mówi, że płacić kartą możemy od określonej kwoty (np. 10, 20 zł) jest niezgodny z prawem, przez co właściciel sklepu ryzykuje taką polityką. Wiedziałeś o tym?